Pomoc państwa dla rodziców
Nowe rządy = nowe obietnice. Jedną z takich obietnic wyborczych był program, który ma wspomóc polskie rodziny. Pieniądze są przeznaczone na dzieci.
Na co mamy je wydać?
O tym decydują już sami rodzice. Celem programu jest w przeważającej ilości wzrost urodzeń. Ma to zachęcić przyszłych potencjalnych rodziców. Zdania co do samego programu są dość podzielone. Rodzice się z pewnością cieszą, że będą wspierani przez państwo. Jest jednak pewne „ale”. Nie każdy może ubiegać się o taką pomoc.
I to właśnie tutaj najwięcej rodziców jest niezadowolonych. Swoją opinię okazują nawet same dzieci, gdyż pieniądze przysługują dopiero na drugie dziecko.
Niejako pierwsze miałoby być tutaj pokrzywdzone, choć polski rząd już przedstawił swoją odpowiedź na to pytanie – pieniądze są przeznaczone niejako na całą rodzinę.
Nieco inaczej na tą pomoc reagują eksperci, którzy uważają, że problem jest zupełnie inny. Jeśli państwu zależy na zwiększeniu liczby urodzeń to należy tu zadbać o cały system – ważne jest przecież miejsce w przedszkolu, itd. Jeszcze inne osoby, które nie posiadają dzieci uważają, że sami płacą za to pieniądze w kolejnych podatkach.
Program wszedł w życie i można już składać pierwsze wnioski.
Jakie będą jego efekty?
Tego nie wie nikt. Każdy jednak liczy na zyski – rodzice w formie pieniężnej, a rząd w formie wzrostu liczby urodzeń. Jedno w tym wszystkich jest pewne – najważniejsze jest to, że państwo zaczęło interesować się rodziną. Do tego czasu rodzice właściwie nie liczyli na żadną pomoc od strony państwa w tej kwestii.
Każda osoba doskonale wie, że dziecko to inwestycja. Szacuje się, że każdy rodzic wydaje na swoją pociechę do 18. roku życia średnio 200 tysięcy złotych.
Każdy rodzic dba o podstawy jakimi są ubrania, książki do szkoły. Ale już nie każde dziecko może wyjechać choć na do roku na wyjazd wakacyjny. Podsumowując, to czy owy program okaże się faktycznie pomocny okaże się za kilka lat. Teraz możemy jedynie zaufać politykom, którzy wymyślili owy program, by był on skuteczny.
Be First to Comment