20 października co najmniej 11 cywilów, w tym 4 dzieci, zginęło w wyniku wybuchu w Ariha w północno-zachodniej Syrii, mieście oddalonym o 50 km od granicy z Turcją. Obszar ten jest regularnie ostrzeliwany mimo zawieszenia broni obowiązującego od ubiegłego roku. To ostatnie terytorium w kraju, które nie jest pod władzą reżimu.
Jednym z dzieci, które straciło życie w bombardowaniu, był Omar. Jego brat bliźniak, Ali, przeżył, ale nie udało się uratować jego nogi i konieczna była natychmiastowa amputacja. Atak został przeprowadzony w momencie gdy dzieci zmierzały do szkoły idąc przez ruchliwy plac, przez co stały się ofiarami. W akcji ratunkowej wzięli udział wolontariusze z Białych Hełmów, współpracujący z Polską Misją Medyczną w kwestii zapewniania opieki medycznej wśród mieszkańców pogrążonego w walkach kraju.
– Otrzymaliśmy od lekarzy z Idlib prośbę o pomoc dla chłopca, który w kilka sekund nie tylko stracił brata, ale sam również został poważnie poszkodowany, i od razu zgodziliśmy się na przekazanie pieniędzy na protezę. Od początku wojny w Syrii widzimy, że najtragiczniejszymi ofiarami są najmłodsi. Wśród naszych podopiecznych mamy przypadki dzieci, które straciły kończyny mając zaledwie kilka miesięcy, kiedy zbombardowane zostały pokoje, w których spały. Prowincja Idlib pozostaje jednym z najniebezpieczniejszych miejsc w kraju, ale wciąż mieszkają w niej ponad 4 miliony ludzi, którzy potrzebują wsparcia – mówi Dorota Zadroga z Polskiej Misji Medycznej.
Atak na osiedle kontrolowanej przez rebeliantów 40-tysięcznej miejscowości w północno-zachodniej części kraju nastąpił krótko po porannym zamachu bombowym na jadących autobusem syryjskich żołnierzy, w którym zginęło 14 osób, a kilka zostało rannych. Według relacji lokalnych mediów, dwa przyczepione do autobusu ładunki wybuchowe zostały zdetonowane gdy przejeżdżał pod mostem w centrum miasta w godzinach szczytu.
W ostatnich tygodniach w kraju pogłębił się kryzys, narażając mieszkańców na niebezpieczeństwo kolejnych ataków
Rzecznik ONZ Stéphane Dujarric opisał niedawną eskalację przemocy jako najbardziej znaczący wzrost działań wojennych w północno-zachodniej Syrii od czasu zawieszenia broni w marcu 2020 r.
W wyniku trwającej od ponad dekady wojny życie straciło ponad 305 tysięcy ludzi, jednak ONZ wskazuje, że statystyki prawdopodobnie są niedoszacowane, szczególnie ze względu na ogromną skalę osób uznawanych za zaginione. Szacuje się, że ok. 1 mln Syryjczyków, w tym ponad 240 tys. dzieci, ma amputowane kończyny i wymaga wsparcia. Polska Misja Medyczna jest obecna w Idlib od 2016 roku, dzięki pozyskanym funduszom ponownie otwierając centrum ortopedyczne w Termanin. Na miejscu pracują fizjoterapeuci, ortopedzi i protetycy, którzy pomogą Alemu ponownie stanąć na nogi po tragicznym doświadczeniu.
Be First to Comment